- Dzień dobry, poproszę półtoralitrową wodę mineralną niegazowaną - powiedziałam - najlepiej dolnośląską.
- Dolnośląskiej nie mam - odpowiedział Sprzedawca - ale dostanie pani Cisowiankę.
Dziękuję i płacę, odrkęcam korek, pociągam łyk życiodajnej wody i zaczynam rozmowę.
- A proszę mi powiedzieć, co jest po drugiej stronie ulicy, za tym murem?
- Proszę Pani, nic nie ma. Park. Zaniedbany.
- A tam przypadkiem nie pałac jest? - zagaduję.
Artykuł Pałac Przerzeczyn-Zdrój pochodzi z serwisu .